Nie żyje Artur „Waluś” Walczak

Nie żyje Artur „Waluś” Walczak

Oficjalne konto Strongman Polska przekazało informację o śmierci Artura „Walusia” Walczaka. Artur został znokautowany podczas gali PunchDown i od 22 października przebywał pod respiratorem w stanie śpiączki. Niestety po ponad miesiącu, przegrał ostatnią swoją walkę.

 Po ciężkim nokaucie w czasie walki na uderzenia otwartą dłonią, Walczak został w stanie krytycznym przewieziony do szpitala. Przeszedł operację mózgu, a następnie został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. Lekarze podejmowali kilka prób wybudzenia Artura, dzisiaj dotarła jednak informacja o śmierci strongmana.

Powodem jego śmierci była niewydolność wielonarządowa wynikająca z nieodwracalnego uszkodzenia centralnego układu nerwowego.

PunchDown jest największą federacją slapfightingu na świecie. Zawodnicy stoją naprzeciw siebie uderzając się wzajemnie otwartą dłonią po twarzy. Wygrywa ten, kto znokautuje rywala. Po ostatniej walce, konsekwencją której jest śmierć Artura Walczaka sprawą zajęła się prokuratura.

Redakcja składa najszczersze kondolencje rodzinie i bliskim Artura.


Drukuj   E-mail