Zakaz sprzedaży wyrobów tytoniowych. Część społeczeństwa już nigdy nie kupi ich legalnie

Zakaz sprzedaży wyrobów tytoniowych. Część społeczeństwa już nigdy nie kupi ich legalnie

Zdrowie Odsłony: 2831

Uzależnienie od nikotyny to globalny problem, który dotyczy obecnie 1,2 miliarda osób na całym świecie. Wydaje się, że w dzisiejszym świecie nie ma potrzeby nikogo przekonywać o szkodliwości palenia tytoniu czyli produktu o udowodnionym działaniu rakotwórczym, tym czasem 80% ludzi palących to mieszkańcy krajów rozwijających się.

Państwa podejmują najróżniejsze formy walki z uzależnieniem, najczęściej jednak ich działania sprowadzają się do podwyższenia akcyzy, aby zniechęcić obywateli do zakupu papierosów. Takie decyzję przykładowo od nowego roku wprowadzi Polska. Czy to jednak walka z uzależnieniem? Na pewno nie, patrząc z perspektywy osoby uzależnionej, która bez specjalistycznej pomocy sama nie poradzi sobie z głodem nikotynowym, a zostanie narażona na dodatkowe koszty.

„Chcemy się upewnić, że młodzi ludzie nigdy nie zaczną palić”

Warto przyjrzeć się projektowi jaki zamierzać realizować Nowa Zelandia. Wydaje się, że może on przynieść bardziej wymierne korzyści niż wyłącznie polityka cenowa. Po wejściu nowych przepisów w roku 2027 ówcześni 14-latkowie nigdy nie będą mogli legalnie kupić papierosów.

- Chcemy się upewnić, że młodzi ludzie nigdy nie zaczną palić, więc sprzedaż lub dostarczanie wyrobów tytoniowych kolejnym grupom młodzieży będzie przestępstwem. Osoby, które będą miały 14 lat, gdy prawo wejdzie w życie, nigdy nie będą mogły legalnie kupić tytoniu - oświadczyła tamtejsza minister zdrowia.

Przedstawiony projekt ma na celu całkowite wyeliminowanie palenia papierosów w Nowej Zelandii w ciągu najbliższych czterech lat. Będzie to możliwe z uwagi na fakt, że co roku władze będą podnosić wiek, od którego kupowanie papierosów będzie dozwolone.

Ograniczona sprzedaż, zwiększenie finansowania ośrodków terapii uzależnień czy szara strefa?

To nie jedyna zmiana. Nowe prawo ma wpłynąć także na obniżenie poziomu nikotyny w wyrobach tytoniowych, dodatkowo ograniczenie liczby sklepów mogących je sprzedawać, a także – co wydaje się kluczowe chcąc walczyć z uzależnionym społeczeństwem – zwiększenie dofinansowania ośrodków terapii uzależnień. 

Projekt pod nazwą „Dla niepalących 2025” ma jednak swoich przeciwników w nowozelandzkim rządzie. Obawiają się oni, że projekt uderzy w najbiedniejszych obywateli z uwagi na obniżenie poziomu nikotyny w wyrobach tytoniowych. W prostym rozrachunku będą oni zmuszeni kupować więcej papierosów, aby przyjąć taką samą dawkę nikotyny jak dotychczas.

Przeciwnicy projektu poruszają także drugi aspekt tak radykalnych decyzji – rozwój szarej strefy, która może okazać się groźniejsza niż dotychczasowe prawo.

Jeżeli jednak projekt zostanie zatwierdzony, Nowa Zelandia będzie pierwszym krajem, który zabroni sprzedaży wyrobów tytoniowych. Taką decyzję w 2010 roku podjęło księstwo Bhutan, niestety przez czarnorynkowy import tytoniu z Indii, w 2020r. zakaz zniesiono.

źródło: media

 

Drukuj